Fizjoterapia za granicą

Fizjoterapia za granicą

poniedziałek, 15 września 2014

ISLANDIA

  
Rozmawiałam z Anną Urban, fizjoterapeutką pracującą w Islandii. 

1. Jakie są potrzebne dokumenty do nostryfikacji?

  http://europa.eu/youreurope/citizens/work/work-abroad/recognition-of-professional-qualifications/physiotherapist/iceland/index_en.htm = angielska strona o nostryfikacji w krajach europejskich ale chyba nie ma wszystkiego co potrzebne w Islandii. Dołączam plik word który dostałam od Izby Lekarskiej https://onedrive.live.com/redir?resid=B463109E6255B05F%21536

Dobrze jest również wysłać dyplom do uznania: https://enic-naric.hi.is/?lang=en może to ułatwić cały proces nostryfikacji (jest to weryfikacja programów nauczania szkoły w PL i Islandzkiego uniwersytetu). 


2. Jak długo przebiega proces nostryfikacji?  


Cała nostryfikacja trwa do 6 miesięcy.  

3. Jak wygląda ze znajomością języka? Tz czy można pracować znając jedynie język angielski, czy konieczny jest język islandzki? I w jakich warunkach? 

Po angielsku rozmawia każdy, nawet dziadkowie po 80. Ale niestety po kryzysie podejście pracodawców się zaostrzyło. Jeśli chce się pracować jedynie w masażu, jest łatwiej. Ale i tak trzeba uczyć się języka. Jeśli chodzi o pracę jako fizjoterapeuta, islandzki jest wymagany. Co prawda nie musisz mówić “śpiewająco”, ale trzeba rozumieć pacjentów. 

4. Ile wynoszą zarobki minimalne i maksymalne? 

Ciężko powiedzieć. Minimalne to obecnie 180 tys. koron. A maksymalnie, zależy od możliwości i umiejętności. Ale średnio jest to powyżej 200-250 tys. (100 tys. = 2,5tys. zł) jako fizjoterapeuta. Masażyści pracujący u kogoś nie mają zbyt wysokiego wynagrodzenia. Wiadomo, że najlepiej pracować samodzielnie, co akurat na Islandii nie jest specjalnie utrudniane przez obciążenia typu ZUS/skarbówka itp. Wszystko zależy od tego, ile zarabiasz. Ale podatki są wysokie ok. 40% dochodowego. 

5. Jak są traktowani fizjoterapeuci w Islandii? 

Fizjoterapeuci są bardzo dobrze traktowani i zauważyłam dość dobrą współpracę między wszystkimi grupami medycznymi. Co prawda lekarze nie należą do śmietanki, ale większość jest dość otwarta. Pacjenci są bardziej świadomi niż w PL i mają raczej miłe nastawienie. Wiadomo ludzie są różni wszędzie. Islandczycy mają jedynie jedną wadę, czasem może być trudniej,  jeśli jesteś obcokrajowcem (zwłaszcza gdy nie mówisz płynnie po Islandzku). Jest też to dość określona grupa, bo szkoła przyjmuje raptem ok 25 osób na rok. Wcześniej były to 4 lata teraz przeszli na 3+2. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że Islandię zamieszkuje ok 350 tys. ludzi. 

6. Ile pieniędzy trzeba wyłożyć na tzw start? 

Hmm niemało. Islandia jest dość droga jeśli o to chodzi. Wynajęcie samodzielnie mieszkania to od 110 do 180 tys./mies. (100 tys. = 2,5 tys. zł) a do tego zawsze chcą kaucje wartości ok 2/3 mies. wynajmu (czasem można się dogadać) ale zawsze jest hotel robotniczy gdzie kaucja jest niższa (nie wiem jak to wygląda dokładnie) a miesiąc kosztuje +/- 50 tys.. Czyli jeśli chcemy pojechać samodzielnie trzeba mieć co najmniej kilka tysięcy. Żyjąc na tzw zupkach chińskich na wyżywienie trzeba ok 30 tys./mies. (ale to dość ekonomiczna wersja). Do tego dochodzi koszt nostryfikacji ok. 8 tyś. (nie liczę opłat za przetłumaczenie dokumentów itp. Ale to można zrobić w PL żeby zmniejszyć koszty, bo honorują tłumaczenie angielskie). 

7. Ile trwa mniej więcej znalezienie pracy? I dlaczego tak szybko/ tak długo? 

Znalezienie pracy w zawodzie nie jest łatwe. No i na początek zawsze jest kwestia języka. Jeśli masz szczęście (i znajomości) jakąkolwiek prace możesz zacząć i po tygodniu. Ale oficjalnie najpierw musisz posiadać nr ewidencyjny KENITALA. Który wyrabia się tymczasowy ok 3 tyg (najlepiej udać się do urzędu pracy z doświadczenia wiem, że tam łatwiej i szybciej wszystko się załatwi, niż w oficjalnym biurze który nadaje nr.). Gdy mamy już umowę o pracę (nie ma o co się martwić to standardowa umowa na IS) należy złożyć jedynie wniosek o stały nr i gotowe. Mi znalezienie pracy zajęło miesiąc. 

8. Czy jest to opłacalne porównując do Polski, innych krajów UE?  

Islandia jest pięknym krajem typu Slow Life. Ale trzeba lubić to miejsce. Szczerze: ciężko jest żyć w pojedynkę, mieszkania są horrendalnie drogie (ok 1000 Euro/miesiąc + 2 mies. odstępnego kaucji). Ewentualnie można mieszkać za połowę tego (ok 45 tys./mies.) w hotelu robotniczym, warunki nie są najgorsze ale różnie bywa z sąsiadami, lub zapłacić 5 tys. więcej i wynająć od kogoś pokój. Ale pracując tu z chłopakiem jestem w stanie odłożyć co miesiąc ok 2 tys. zł na głowę. Nie mam porównania z innymi krajami Europy.


Dominika
Studentka II roku Fizjoterapii


czwartek, 11 września 2014

HOLANDIA



Rozmawiałam z Joannną Piotrowską, pracującą w Holandii. 


1. Jakie są potrzebne dokumenty do nostryfikacji?
 
Ze strony https://www.bigregister.nl// należy ściągnąć formularz zgłoszeniowy (25ston), który należy wypełnić w języku niderlandzkim i przesłać wraz z :
1. kopią paszportu lub dowodu osobistego potwierdzona przez holenderskiego notariusza,
2. Kopią (w języku niderlandzkim, angielskim, niemieckim bądź francuskim) świadectw szkolnych, licząc od szkoły podstawowej!!
3. Kopią (w języku niderlandzkim, angielskim, niemieckim bądź francuskim) szkoleń, kursów itp.
4. Dyplom ukończenia studiów wraz z suplementem do dyplomu.
5. Zaświadczenia od pracodawcy, dotyczy tez stażu, praktyki.
6. CV
7. Zaświadczenia od Ministerstwa Zdrowia o pozwoleniu na wykonywanie zawodu za granica i ze nie istnieją dla danej osoby żadne ograniczenia prawne do wykonywania zawodu w Polsce.

2. Jak długo przebiega proces nostryfikacji?

Nostryfikacja jest czasochłonna, zawsze powyżej pół roku. Do tego każdego wysyłają na staż doszkalający.

3. Jak wygląda ze znajomością języka? Tz czy można pracować znając jedynie język angielski, czy konieczny jest język niderlandzki?

Znajomość j. niderlandzkiego jest konieczna do pracy w służbie zdrowia. Poziom min. B2.

4. Ile wynoszą zarobki minimalne i maksymalne?

Zarobki na 36godzinnym kontrakcie wahają się w zależności od placówek i stażu pracy miedzy 2.300 a 3.300e brutto. Jednak wiele fizjoterapeutów w Holandii pracuje na zzp, to znaczy samodzielny bez personelu i maja obowiązek mieć 3 różnych zleceniodawców w ciągu roku. Na tej zasadzie dostają 60-65% od pacjenta, ale muszą jeszcze sami się rozliczyć z podatku, ubezpieczyć, zabezpieczyć emeryturę (obowiązkowe) itp.

5. Jak są traktowani fizjoterapeuci w Holandii?

Dobrze
:)
Nie odczulam nigdy, żeby ktoś mnie inaczej traktował. Holenderscy fizjoterapeuci maja dość duże kompetencje i wiedze. Stawiają diagnozę na podstawie, wywiadu i obecnego badania z przeróżnymi testami jest czymś, czego musiałam się douczyć, ale mimo to nigdy koledzy z pracy czy przełożeni nie patrzyli na mnie z wyższością. W Holandii liczy się doświadczenie zawodowe i specjalizacja, niestety nie uznają dyplomów mgr bez specjalizacji.

6. Ile pieniędzy trzeba wyłożyć na tzw. start?

Mnie, sama nostryfikacja kosztowała około 2 tys. euro.

7. Ile trwa mniej więcej znalezienie pracy? I dlaczego tak szybko/ tak długo?

Rynek jest przepełniony, nie jest łatwo o pracy. Ja miałam szczęście i dostałam prace w placówkach gdzie odbywałam staż, ale trzeba się wykazać.

8. Czy jest to opłacalne porównując do Polski, innych krajów UE?

Jest dość sporo różnic miedzy Polska a Holandia. Nie wiem jak to wygląda w innych krajach. W Holandii fizjoterapie można studiować jedynie w Wyższych Szkołach. I stopień trwa 4 lata i po zdaniu egzaminu należy zapisać się w rejestrze (BIG-register), który zrzesza wszystkie zawody medyczne i para-medyczne. Bez numeru BIG nie ma się pozwolenia na wykonywanie zawodu. Co 4 lata należy odnawiać swoje kwalifikacje zawodowe, jeżeli nie pracuje się w zawodzie (więcej niż 4 lata) lub nie kształci się dalej (kursy, szkolenia - zupełnie inne niż w Polsce i nie takie drogie!) nakazany jest staż doszkalający lub kursy uzupełniające wiedze. Od 2007 roku jest bezpośredni dostęp do fizjoterapeuty, co oznacza ze nie potrzeba skierowanie lekarskiego, niezależnie od stopni sami mamy prawo wystawić diagnozę i ustalić wraz z pacjentem plan leczenia. Własny gabinet tez nie jest uzależniony od tytułu, jedyne, co jest ważne to kontrakty z ubezpieczalniami. W Holandii nie ma NFZ, każdy ma obowiązek posiadania prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, ale tylko rozszerzone zawierają fizjoterapie (min 6 zabiegów rocznie). Wygląda to inaczej z chorobami chronicznymi oraz po zabiegach operacyjnych. Dużo by mówić.. Jeśli chodzi o tytuł magistra. Są to studia kierunkowe, które trwają najczęściej 2 lata. Można wybrać pomiędzy poniższych specjalizacji: dziecięca, zakładowa, pracy, orofaciala, terapia manualna, oddechowa, sportowa, miednicy, psychosomatyczna, geriatryczna, zwierząt, myofascialna. Lekarze nie wtrącają się w nasze kompetencje, nie ma czegoś takiego jak lekarz specjalista rehabilitacji. Nawet, jeśli pacjent przychodzi ze skierowaniem, często widnieją tam jedynie jednostka chorobowa, ewentualnie przepisane leki, ale najczęściej jedynie opis typu: ból prawego kolana czy ból pleców.

poniedziałek, 8 września 2014

TURCJA


Niestety mogę jedynie Wam przekazać opinie jednej osoby, która wg mnie jest cenna.

 Czy zawód Fizjoterapeuty jest opłacalny w Turcji?

Opinie pytanych osób:

"W Turcji proces uznawania dyplomu jest bardzo długi, zawiły i kosztowny. Mało tego, przed nostryfikacją trzeba ukończyć bodajże 2 letni kurs języka tureckiego, aby można było się o nią w ogóle ubiegać."

"Jeżeli masz dyplom który został zaakceptowany przez nich, i potrafisz rozmawiać po turecku to trudno nie jest. Ale, jeśli mówisz tylko po angielsku to zapomnij o znalezieniu pracy, bo tam mało kto potrafi w tym języku. Dlatego trzeba ukończyć 2 letni kurs Tomer języka tureckiego. A to jest kosztowne, i to bardzo. Zarobki są bardzo dobre, tam wszystkich fizjoterapeutów stać na mieszkanie, i nawet pomoc swoim często zamożnym rodzicom. Są też traktowani z szacunkiem, tzn u nich to jak prawie lekarz, masz uznanie w tym zawodzie. Dokumenty: tak jak wcześniej pisałam musisz przetłumaczyć dyplom i czekać na akceptację z Ankary. Koleżanka dwa lata załatwiała papiery, a obecnie czeka na odpowiedź. Musisz też mieć pozwolenie stałego pobytu na pracę, a żeby takie dostać, wykazać że masz odpowiednią liczbę gotówki na koncie + konto w "ichniejszym" banku - biurokracja tam to masakra. Jeżeli Cie stać na wydatek rzędu kilkudziesięciu tys na przetrwanie na początku, póki czegoś nie znajdziesz, i odnalazłabyś się w tym klimacie to owszem opłacalne."


Dominika
Studentka II roku Fizjoterapii
 

USA


Jedyne co mogę zrobić to odesłać do dwóch poniższych artykułów:

Dominika
Studentka II roku Fizjoterapii

SZWECJA


Prawo wykonywania zawodu fizjoterapeuty w Szwecji - nostryfikacja

Polscy fizjoterapeuci, chcący uzyskać zezwolenie na wykonywanie swego zawodu w Szwecji, muszą najpierw postarać się o nostryfikację (uznanie) polskiego wykształcenia. W celu uzyskania nostryfikacji należy we właściwym urzędzie przekazać pełną dokumentację wykształcenia razem z tłumaczeniem przysięgłym na język szwedzki.




POBYT STAŁY

Potrzebne dokumenty:


  •      Formularz wniosku
  •      Poświadczona kopia paszportu
  •      Poświadczona kopia dyplomu + dodatek + tłumaczenia upoważnionego tłumacza
  •      Poświadczona kopia Certyfikat Usługi + tłumacznie
  •      Aktualny Certyfikat statusu zawodowego od właściwego organu + tłumaczenie

Powyższa lista ma charakter poglądowy, ponieważ urzędnik ma decydujący głos w sprawie dokumentów. Najlepiej należy zapytać w urzędzie o konkretny zakres dokumentów, a dopiero potem dać dokumenty do tłumaczenia. Właściwość urzędu zależy od kilku czynników, jak np. posiadanego tytułu, celu nostryfikacji, kraju związkowego w którym ma zamiar się pracować itp. 


Koszt
pobytu:  


0

POBYT CZASOWY

Potrzebne dokumenty:


  •      Formularz wniosku
  •      Poświadczoną kopię paszportu
  •      Poświadczona kopia dyplomu + dodatek + tłumaczenia upoważnionego tłumacza
  •      Aktualny Certyfikat statusu zawodowego od właściwego organu + tłumaczenie
Powyższa lista ma charakter poglądowy, ponieważ urzędnik ma decydujący głos w sprawie dokumentów. Najlepiej należy zapytać w urzędzie o konkretny zakres dokumentów, a dopiero potem dać dokumenty do tłumaczenia. Właściwość urzędu zależy od kilku czynników, jak np. posiadanego tytułu, celu nostryfikacji, kraju związkowego w którym ma zamiar się pracować itp. 

Koszt pobytu: 

 € 0



Rozmawiałam z fizjoterapeutą pracującym w Szwecji


Pamiętajcie, że wszystkie informacje tutaj zawarte są z doświadczenia jednej osoby. Jednakże każdemu może powieść się zupełnie inaczej.


1. Jakie są potrzebne dokumenty do nostryfikacji?

Dyplom ukończenia studiów + suplement J Pisze o wymaganiach tylko dla ludzi, którzy ukończyli szkole w EU. Nostryfikacja w Szwecji jest przeprowadzana za darmo. Jakie dokumenty są potrzebne? Dyplom + suplement w języku polskim + w tłumaczeniu na szwedzki lub angielski przez tłumacza przysięgłego (niektóre polskie uczelnie oferują dyplom w języku angielki, wiec koszty redukują się znacznie, tłumaczenia na język obcy kosztują majątek). Kopie paszportu, która jest uwierzytelniona przez notariusza + tłumaczenie przez tłumacza przysięgłego. Zaświadczenie o przynależności do zawodu z polskiego Ministerstwa Zdrowia + tłumaczenie przez tłumacza przysięgłego. Zaświadczenia o wykonywanej wcześniej pracy + tłumaczenie ich u tłumacza.

Adres:
Socialstyrelsen
Avdelningen för regler och behörighet
106 30 STOCKHOLM

2. Jak długo przebiega proces nostryfikacji? 

Nie mogę znaleźć informacji dokładnej, ale coś mi się kojarzy, ze to max. 3 miesięcy. My dostaliśmy nasze dokumenty tuz przed 3 miesięcy.

3. Jak wygląda ze znajomością języka? Tz czy można pracować znając jedynie język angielski, czy konieczny jest język szwedzki? I w jakich warunkach?
 
Pracować można tylko i wyłącznie w języku szwedzkim. Oczywiście można znaleźć jakieś wyjątki w prywatnych klinikach dla super świetnych specjalistów. Wątpię czy szwedzki pracodawca zatrudni polskiego fizjoterapeutę po studiach z kilkoma kursami bez doświadczenia. Być może znalazłaby prace osobę, która ma ukończone kursy terapii manualnej, ale tutaj jest osobna kategoria zawodowa "terapeuta manualny" i miejscowi kończą szkoły 2-3-4 letnie, najczęściej w USA lub Danii wiec tak jak pisze- trzeba mieć dużego farta zęby znaleźć prace bez języka. Poziom języka taki, żeby przebrnąć rozmowę kwalifikacyjna. Ja dostałem prace, jako fizjoterapeuta po 14 miesiącach pobytu w Szwecji. Moja żona po 17 miesiącach.

4. Ile wynoszą zarobki minimalne i maksymalne

Statystyki za rok 2013 - najniższa pensja to był facet 25 lat bez doświadczenia pracujący w gminie i zarobił 12.000 koron - podatek (około 8 tys. netto, czyli na złotówki około 4 tys.). Najwięcej zarobił mężczyzna w sektorze prywatnym lat 39, 11 lat doświadczenia i to było 44.000 koron - podatek = 35.000, czyli na złotówki około 16.000. Średnia pensja za 2014 to 25.333, średni wiek 35,7 i doświadczenie średnie to 8 lat. Kobiety średnio zarabiają 24,995, a mężczyźni 25.866.

5. Jak są traktowani fizjoterapeuci w Szwecji?

Temat rzeka J Generalnie, co jest najważniejsze to brak "kastowości" w służbie zdrowia. Oczywiście wiadomo, lekarze to lekarze, ale nie doświadczamy tutaj "dyskryminacji" z powodu tego, że jesteśmy fizjoterapeutami. Razem jemy przy stole (fizjoterapeuta, lekarz, pielęgniarka i sprzątaczka), razem pijemy kawę i sobie żartujemy. Czyli jak to bywa w Szwecji wszyscy jesteśmy równi i nie można nikogo dyskryminować. W przychodni mamy taki system, ze pacjent może sam wybrać czy chce iść do nas czy do lekarza. I odpowiednio jak ja uznam, ze pacjent się nadaje do lekarza to go odsyłam tam, a jak lekarz uzna, ze problem jest w narządzie ruchu to odsyła go do nas. I nie ma tutaj tego, że lekarz coś zleca. Miałem kilkakrotnie już taka sytuacje, ze jak pan doktor w przychodni nie wiedział, o co chodzi, to przychodził do mnie z pacjentem i prosił o badanie i o opinie, bo sam nie wie, o co chodzi J Pracujemy na równi z lekarzami, gdyż oni uważają, ze jesteśmy specjalistami w narządzie ruchu i jak nie wiedza to pytają. Działa odwrotnie tak samo- jak ja nie wiem to dzwonie do szpitala, idę do lekarza i można dyskutować bez problemu. Podsumowując- fizjoterapeuci w Szwecji maja dobra renomę, są traktowani jak wysoce wykfalifikowani specjaliści od ruchu. Koledzy z pracy i pacjenci odnoszą się do naszej grupy zawodowej z szacunkiem i zaufaniem. Fajnym przykładem jest jedna przychodnia w Skanii, która ma zatrudnionych więcej fizjoterapeutów niż lekarzy, i ich model sprawdza się świetnie (większość chorób wychodzi i tak z braku ruchu), a przez to inne ośrodki zdrowia chcą zaszczepić to samo u siebie.

 6. Ile pieniędzy trzeba wyłożyć na tzw. start? 

Nie da rady powiedzieć. Wszystko jest droższe niż w Polsce. Np. chleb ok 10 zł, paliwo ok. 7 zł, szynka za ok 100g 10 zł, butelka 2 l coli 10 zł, drogie warzywa i mięso (kg piersi z kurczaka ok 50 zł). Wodę można pic z kranu J Wynajem mieszkania porównywalny jak w Polsce. My za mieszkanie 3 pokojowe płacimy ok 2,500 PLN tylko, ze mieszkamy na prowincji ;)) Tak wiec- jeśli się masz u kogoś zatrzymać, babci cioci to jest super. Jak musisz coś wynająć to masz problem, ale o tym napisze w następnym podpunkcie.

7. Ile trwa mniej więcej znalezienie pracy? I dlaczego tak szybko/ tak długo? 

Wyjść trzeba od tego, że z racji tego, że jesteśmy w Unii to można jechać do Szwecji i zostać tam ile się nam podoba. Ale z racji z tego, ze jesteśmy w Unii to nikt nam w niczym nie pomoże, czytaj nie przysługuje nam żadna pomoc ze strony państwa itp. itd. Najważniejszy w Szwecji jest tak zwany personnummer, czyli nr PESEL. Bez tego nie można założyć konta w banku, nie wynajmie się mieszkania, nie ma się prawa do opieki zdrowotnej i co najważniejsze nie znajdzie się pracy (niestety prawda smutna). Rynek pracy w Szwecji we wszystkich sektorach jest zbilansowany- prace można znaleźć w miarę łatwo, (jako sprzątacz, pokojowy w hotelu itp.), ale wielu ludzi niewykształconych o nią rywalizuje i oni najczęściej maja już nr pesel (są to niestety imigranci i uchodźcy z poza UE, którym się numer należy z urzędu). Nam, jako obywatela unii on się nie należy, a pracodawcy nie chcą mieć pracownika, z którym będzie prawdopodobnie kłopot, gdyż numer pesel w Szwecji jest bardzo trudno zdobyć. Jak można go uzyskać? Żeniąc się/wychodząc za mąż za obywatela w Szwecji. Mając dziewczynę/chłopaka obywatela i zarejestrować ten związek i on musi trwać ileś tam miesięcy. Mieć rodziców, dzieci z numerem pesel szwedzkim, który poświadcza, ze cię utrzymają. Mieć pracę stałą :D . I tam jeszcze kilka podpunktów, których nie pamiętam, ale, na które na 100% nie da rady się powołać. Jak wiec załatwiliśmy nasze numery? Dostaliśmy prace przez znajomości i rodzinę. Szwedzki pracodawca zaryzykował zatrudniając nas, bo poręczyła za nas moja rodzina, która jest od kilku pokoleń w Szwecji i dzięki takiemu zaufaniu nam się udało załatwić numer po około 6 miesiącach (czytaj 6 miesięcy nie mieliśmy ubezpieczenia zdrowotnego i żadnych świadczeń, gdyż w Polsce byliśmy wyrejestrowani z urzędu pracy, bo nie można wyjeżdżać za grancie na tak długi okres - ale to też jest inna historia). Mieszkaliśmy u mojej rodziny wiec to mieliśmy też ułatwione, bo nie wydawaliśmy na mieszkanie i jedzenie ani złotówki. Tak jak napisałem pracowaliśmy, jako opiekunowie osób niepełnosprawnych przez odpowiednio- ja 9 miesięcy, żona 13 miesięcy. Podszkoliliśmy język i po odpowiednio 14 miesiącach i 17 miesiącach dostaliśmy prace, jako fizjoterapeuci. Tak wyglądała nasza historia i nie mogę się wypowiadać o innych.

8. Czy jest to opłacalne porównując do Polski, innych krajów UE?

Opłacalne? Masz na myśli, czy można wyżyć? Jak najbardziej tak. Nie potrafię odnieść się do innych krajów UE, wiec nie odpowiem na to pytanie. Jeśli chodzi o PL- pracujemy z żona po 8 godzin, mamy wolne weekendy. Pracując w państwowej służbie zdrowia nie mamy powodów do zmartwień.
 


Źródła i pomocnicze strony:

Dominika
Studentka II roku Fizjoterapii